Menu
- Aktualności
- Mój startup Nowy odcinek
- Blogi ekspertów
- Projektowanie WWW
- Planowanie
- Hosting i domeny
- Organizacja i nawigacja
- Webdesign i grafika
- Warsztat - programy
- Tutoriale Photoshop
- Programowanie i tworzenie
- XHTML, HTML i CSS
- JavaScript, DOM i AJAX
- jQuery
- PHP i SQL
- Flash i ActionScript
- Dostępność i WAI
- Promowanie stron
- Pozycjonowanie
- Reklama i marketing
- Monitoring i statystyki
- Publicystyka
- Artykuły ogólne
- Społeczności
- Praca i zarabianie
- Wywiady
- Standardy sieciowe
- Zasoby
- Kursy
- Recenzje książek
- Linki
Dla webmastera
Na czym zarabia siÄ™ w sieci?
Grzegorz Róg, 2009-09-09 03:53:57

Chcecie dobrze zarobić? Powiem Wam jak, to proste.
Zróbmy szybkÄ… analizÄ™. Informacja jest w cenie. Dobra informacja jest i zawsze bÄ™dzie towarem deficytowym. Weźmy na przykÅ‚ad gieÅ‚dÄ™, rynek walutowy. Ten, kto pierwszy dociera do cennej informacji, zarabia. CzÄ™sto grube miliony. Informacja to najlepszy biznes na Å›wiecie, zapewniam Was.
A teraz bardziej pokrÄ™tne rozumowanie - skoro ktoÅ› dociera do informacji, to znaczy, że ktoÅ› już wczeÅ›niej jÄ… miaÅ‚. Najbardziej wartoÅ›ciowa bÄ™dzie w zwiÄ…zku z tym nieodkryta, dziewicza informacja, którÄ… na potrzeby moich wywodów nazwÄ™ informacjÄ… idealnÄ….
Powiedzmy, że ją mamy, teraz wystarczy zacząć zarabiać. Jak? Trzeba przekazać ją dalej. A do tego oczywiście najlepiej nadaje się internet. Dlaczego Google jest tak potężne? Bo to rozumie. Nawet informuje mnie o tym przy każdym wyszukiwaniu wyświetlając np. dla frazy "pupa" - Znaleziono w 0,27 sek. Nieźle.
Dalej już jest proÅ›ciej - wystarczy zorientować siÄ™, że miliony ludzi dziennie mówiÄ… nam, czego potrzebujÄ… (z tÄ… pupÄ…, to tylko przykÅ‚ad moi drodzy ;-) I Google robi to dalej, robi to doskonale. Na przykÅ‚ad ostatnio skanuje i umieszcza za darmo w swoich zbiorach wszystkie książki Å›wiata. Genialne. Informacja idealna po raz kolejny! Wszystkie książki Å›wiata... tego nikt nie przebije. I jeszcze wisienka na torcie - do wczoraj autorzy książek mieli czas na zgÅ‚oszenie sprzeciwu co do skanowania ich dzieÅ‚a. OczywiÅ›cie to bezprawne, ale kto tam siÄ™ bÄ™dzie procesowaÅ‚ z Google. Nie mogÄ™ wyjść z podziwu. I niech mi jeszcze raz ktoÅ› powie, że nasza kieÅ‚basa przegoniÅ‚a ich kieÅ‚basÄ™...
PS. Na koniec jeszcze deklaracja z mojej strony - jeÅ›li bÄ™dÄ™ chciaÅ‚ Wam przekazać tylko informacjÄ™, napiszÄ™ newsa (JeÅ›li bÄ™dÄ™ miaÅ‚ informacjÄ™ idealnÄ…, podam też numer konta). Blog pozostanie dla mnie formÄ… luźnÄ…, subiektywnÄ… i opiniotwórczÄ…. Jak czÄ™sto bÄ™dÄ™ pisaÅ‚? Podobnie jak pogoda nad morzem, to nic pewnego. Do Was mam jednak proÅ›bÄ™ - abyÅ›cie aktywnie brali udziaÅ‚ w dyskusjach do postów. I nawet jeÅ›li czasem specjalnie Was do tego sprowokujÄ™ - pamiÄ™tajcie, że jesteÅ›cie dla mnie absolutnie fantastycznÄ… spoÅ‚ecznoÅ›ciÄ…. A jeÅ›li nie chcecie gadać o Google, mogÄ™ podrzucić Wam inny temat - Sylwester R. - szef ZUS, przyjÄ…Å‚ korzyÅ›ci majÄ…tkowe - telewizor i blachÄ™ na dach domu.
/gr
Komentarze:
- Proces
Dodał: gorylek data: 2009-09-09Kto by się procesował ? Ja. Wypuściłem książkę która została zeskanowana, mimo że nie korzystałem z żadnego wydawcy który zawarł umowę z Google. Ewentualnie wypuściłem w świat książkę na własny koszt (a co, można).
W momencie kiedy zeskanowali ją i udostępnili - złamali prawo. I ŻADEN prawnik nie jest w stanie tego podważyć choćby nie wiem ilu prawników i ile milionów wsadzili w proces.
Z drugiej strony dla mnie akcja bardzo fajna. Będę miał lepszy dostęp do wielu książek, które dotychczas musiałem albo szukać na sieci w formie elektronicznej, albo o których mogłem marzyć (mól książkowy ze mnie) gdyż zamawianie je z za granicy warte jest ceny i zachodu tylko w nielicznych przypadkach.
Nie mniej jednak mam nadzieje że nie wejdą w drogę wydawcą i pisarzom którym się taka perspektywa nie podoba. Każdy powinien wydawać własny produkt na własnych warunkach i to czy Google "ich zeskanuje" czy nie powinno zależeć od nich.
Nie mniej jednak sama informacja nie jest tak ważna jak jej swobodny przepływ. Weźmy pod uwagę ostatnie poczynania Google i Mozilli. Google od dawna oferuje nam gmail. Można się kłócić ale śmiało mówię że to najlepsza poczta elektroniczna dostępna na rynku. Ile lat jej używam i w ilu miejscach bym nie wsadził adresu mojej skrzynki - zero spamu. Wygoda, przejrzystość i sporo przydatnych opcji. Niemal usługa idealna.
Za chwilę pojawi się Google Wave które również stanie się zapewne rewolucją. Blog i komunikator w jednym. Narzędzie które możemy wsadzić spokojnie na stronę internetową jako system komentarzy i tony ciekawych opcji. Wszystko w przeglądarce (teraz wiemy dlaczego potrzeba im było jak najlepszą obsługę JS).
Z drugiej strony Mozilla przygotowuje Aurorę. Przeglądarka, komunikator w jednym. Ale nie tylko. Przykłady z porównywaniem witryny, grupowaniem ich wg zawartości merytorycznej (pachnie powoli web 3.0), lista kontaktów ze znajomymi i swobodne przesyłanie artykułów, konwersji tabel na wykresy, ich porównywania itp itd etc.
Jeżeli chodzi nam o sam bum i milion w kieszeni to rzeczywiście informacja jest najchodliwszym i jednym z najdroższych towarów. Jeżeli jednak chcemy miliony na przestrzeni czasu w stylu "grosik do grosika" to umożliwianie swobodnego przepływu informacji jak największej licznie osób w jak najwygodniejszy sposób - jest jeszcze lepszym interesem.
Dodał: Grzegorz Róg data: 2009-09-09Jedyne zagrożenie dla Google to duże wydawnictwa. Ktoś, kto na własną rekę wydaje jakąś książkę, magazyn, z pewnością zastanowi się sto razy, zanim zapłaci 20 000 zł prawnikowi, który będzie go reprezentował przed sądem w USA. Prawnik ze stanów może być jakąś alternatywą, bo tam każdy zechce wygrać z Google.
Ale Google widzi szansę gdzie indziej. Jest mnóstwo książek, o które nikt się nie upomni. Autorzy nie żyją, sytuacja praw autorskich jest nieuregulowana, lub komuś po prostu się nie chce.
Tak, sam korzystam z wielu serwisów Google ponieważ są genialne w swojej prostocie, a do tego szybkie. Czas to pieniądz, każdemu się spieszy. Pytanie tylko, czy w sieci znajdzie się też miejsce nie tylko na funkcjonalność, ale na coś, przy czym można się zatrzymać na dłużej, zastanowić, podziwiać....
- Widok
Dodał: gorylek data: 2009-09-09Kiedy nie za bardzo jest się nad czym zastanawiać. Napisałem książkę, którą zwyczajnie sprzedaję. Skan książki trafia na witrynę Google bez mojej zgody ani mojego wydawcy (jeżeli z takowego korzystam).
W tym momencie sprawa jest wygrana już na starcie, gdyż mamy do czynienia z naruszeniem praw autorskich.
Wiadomo - prościej napisać list z prośbą o usunięcie. Google zapewne usunie sporną książkę na prośbę autora czy to przed czy po terminie. Nie mniej jednak niektórzy wytoczą proces dla samej zasady. Licząc za pewne przy okazji na solidne odszkodowanie. To w końcu stany gdzie za jedną głupią mp3 można oberwać kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt tysięcy dolarów grzywny na rzecz poszkodowanego.
Co do tych których prawa nie są jasne lub gdzie nikt się już o nie nie upomni to nie stawiał bym tak na to. Proszę zauważyć że wystarczy jedna przegrana sprawa i z firmy odlatują spore pieniądze. W stanach taka przegrana sprawa staje się precedensem a wtedy wszyscy jak sępy ruszą po łatwy łup.
Z drugiej strony Google nie wczoraj się urodziło a prawników swoich ma więc pewnie już coś na to mają. Czas pokaże.
Jeżeli chodzi o podziwianie to cóż. Witryny grafików i firm grafiką się zajmujących. Nie mniej jednak oferują one wrażenia natury estetycznej bez żadnego praktycznego zastosowania. Witryny popularne na których człowiek nie raz spędza czas, przeliczają każdy bit przesłanych informacji i starają się tą ilość zmniejszyć do minimum (głównie kosztem grafiki). Co za tym idzie - otrzymujemy estetyczną, praktyczną ale niezbyt zachwycającą szatę graficzną. - ELO
Dodał: Gość data: 2009-11-28Pozdrawiam Cie Gościu!
Dodał: Kamil data: 2010-02-24W internecie najlepiej chyba zarabia sie na wideotutorialach i przelewaniu na DVD wiedzy która jest napisana :)
lepiej chyba tego nie można było zrobić :)
i tak trzymać!
Pozdrawaim.
Ps Co do Googla i spamu trochę bym się zastanowił. Ja w pierwsze 3 minuty dostałem spam...
Dodaj komentarz:
Najlepiej oceniane wpisy
Najnowsze wiadomości
- Programista (nadal) pilnie poszukiwany
- Już jest nowy Firefox i pierwsze komercyjne gry sieciowe
- Aplikacja SkyCash zyskuje na popularności
- Sprawdzony hosting i domena .eu
- Stwórz aplikację w 24h i poleć do Doliny Krzemowej
- Polacy wciąż łatwym celem dla cyberprzestępców
- InspirujÄ…cy Netcamp o e-biznesie
- Nowości Heliona: książki o e-biznesie i nie tylko